Kategorie

Forum

Generalne / OBOZ PRACY ..... uwaga

Od 1 do 9 z 9

  •  
  1.  
    OBOZ PRACY 1 (10.23.2009) wykasuj 36619
     
      Witam .Ja tez moge cos powiedziec o jednym niemiecko-polskim oszuscie (z Hiszpanii), bo tam bylem . Mialem kiedys dosc zycia z zasilku dla bezrobotnych i postanowilem poszukac sobie jakiejs roboty zeby duzo zarobic i sie nie narobic . I znalazlem w internecie ogloszenie ze ten oszust szuka doswiadczonego stolarza . To ja moge byc stolarzem , bo przeciez juz kiedys przybijalem deski do naszego plotu zaraz po moim weselu . I zrobilem ze starej szafy klatke na kroliki , no to mam doswiadczenie . Napisalem do tego oszusta zgloszenie jak sie nalezy z CV , a w nim opisalem ze jestem wyuczonym stolarzem i powpisywalem jakies nazwy firm z Anglii ktore znalazlem w internecie . Przeciez tego i tak nie sprawdzi . Pisalo w ogloszeniu tego oszusta ze zarobie miedzy 1500 a 3000 euro .No to wyliczylem sobie ze jak pobede tam 3 miesiace to przywioze 9000 euro , kupie sobie wielki telewizor plazmowy , motorower , zaprosze wszyskich kumpli co sobote na popijawe i jeszcze moze splace troche starych dlugow . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 2 (10.23.2009) wykasuj 36622
     
      A potem poszukam znowu jakiejs roboty i znowu zarobie . Ten oszust z Majorki nawysylal mi zdjec jakichs mebli ktore oni tam robia i pyta czy ja takie umiem zrobic .Pewnie ze umiem , ja nawet umiem malowac sciany , juz kiedys wybielilem u nas cala stodole , to co jakichs tam mebli nie zrobie . Kazal mi przyslac zdjecia tego co ja zrobilem , no to pojechalem do miasta i zrobilem moja komorka pare zdjec w salonie meblowym , wyslalem mu to i napisalem ze zrobilem je wszystkie sam . Przeciez i tak tego nie sprawdzi . Napisal mi ten oszust ze moge przyjechac . NA WLASNY KOSZT ! Przeciez to on powinien mi zalatwic i zaplacic podroz .I za mieszkanie tam tez mi beda potracac z wyplaty 10 euro dziennie i jeszcze osobno za prad Zadluzylem sie znowu u sasiada i kupilem bilet samolotowy na ta Majorke . Kazal mi ten oszust zatelefonowac jak wyladuje no to zadzwonilem i musialem czekac na tego oszusta chyba z 20 minut , zanim przyjechal starym rozklekotanym autem , tak jakby nie wiedzial ze przyjechalo panisko z Polski .Nawet mi walizy nie wsadzil do bagaznika , sam sie musialem meczyc , a ciezka byla bo wzialem z kraju pare flaszek wyborowej , cholera wie ile tam wodka kosztuje . Zawiozl mnie na mieszkanie . Pozal sie boze Trzecie pietro bez windy . I znowu musialem sam wniesc walizke . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 3 (10.24.2009) wykasuj 36633
     
      Przedpokoj , kuchnia , salonik ,balkon ( BEZ WIDOKU NA MORZE !), lazienka, dwie sypialnie ,jedna wieksza druga mniejsza . W tej wiekszej juz mieszka jakis inny stolarz no to zostala mi tylko ta mala : jedno lozko jednoosobowe (a,co bedzie jak poderwe jakas laske to jak mam z nia spac€) dwudrzwiowa szafa w scianie , nocna szafka jedno krzeslo maly stoliczek i to ma byc wszystko A gdzie komputer z internetem a gdzie telewizor a gdzie DVD . Telewizor tylko w saloniku , zeby chociaz plazma , ale skad stary grat jak u nas w domu i to ma byc zachod€ Dwie kanapy ,fotel , mebloscianka ,stol , cztery krzesla i to wszystko juz uzywane Oszust wredny , nawet porzadnego mieszkania nie przygotowal . I jeszcze mowi ze mam dbac o porzadek i oszczedzac prad . Niech sobie sam dba o porzadek i prad oszczedza , ja sie w Polsce dosc naoszczedzalem jak nam przed rokiem prad odcieli . I mowi ten niemiecko-polski oszust ze na drugi dzien juz mam przyjsc do pracy . To nawet sie zaaklimatyzowac pare dni nie mozna i juz goni do roboty kapitalista i wyzyskiwacz jeden .Mowie zeby dal troche zaliczki a ten oszust na to ze musze najpierw piniadze zarobic a potem je wydac . To juz wiedzialem ze to wszystko sciema OBOZ PRACY ! Nawet mu nie zaproponowalem zeby sie ze mna napil , chociaz to on powinien postawic flaszke na przywitanie ., czy nie€ Z oszustami nie pije . Wypilismy wieczorem trzy flaszeczki z nowym kolega z mieszkania. Rano do roboty . PIESZO Nikt nas nie zawozi . Przeszlo pol godziny marszu . Mozna jechac autobusem , ale tego ci tez ten oszust nie zaplaci .W stolarni pelno jakichs dziwnych maszyn ktorych jeszcze w zyciu nie widzialem . Podchodzi do mnie ten niemco-polak pokazuje jakis rysunek i mowi ze pojedziemy na pomiary i czy mam metrowke i olowek . To co moze ja mam tu wszystko swoje przywiezc€ Walizka pelna ze ledwo sie pare flaszek wyborowej zmiescilo a ten jeszcze chce metr i olowek . Zlodziej jeden . Pewnie ze nie mam , no to mi dal .
     
    OBOZ PRACY 4 (10.24.2009) wykasuj 36634
     
      Zwiozl mnie do willi jakiegos bogacza pokazal w ktorym miejscu ma byc zabudowana szafa i kaze mierzyc . Dobra jest , co za problem taka wysoka taka szeroka , gotowe a ten oszust sobie w tym czasie szwargolil z wlascicielem niemcem zamiast mi kartke potrzymac jak zapisywalem wymiar . Tu mialem najlepszy dowod ze to nie Polak bo gadal z Niemcem tak jak gada Niemiec z Niemcem , szwab wredny . W stolarni mowi ze taka szafe jego dobry stolarz robi w ciagu 50 godzin , ja dostane 70 godzin czasu i 700 euro jak bedzie gotowa . To co ja mam sam ta szafe robic € Jakis majster pokazal mi po kolei wszystkie maszyny , jak dzialaja ( czarna magia ) i gdzie wszystko lezy . Potem poszedlem na papierosa ( bo wariaty nie pozwalaja w stolarni palic)i wypalilem po kolei trzy bo juz nie palilem od prawie godziny . Potem sie zaczalem zastanawiac i poszedlem jeszcze raz na papierosa .Potem pochodzilem po kolei do wszystkich nowych kolegow zeby wyczaic jaki kto jest , z kim mozna wypic , i zeby sie dowiedziec gdzie jest najblizszy burdelik i gdzie mozna kupic tania wodke . Potem byla przerwa - POL GODZINY ZA KTORE NIE DOSTAJESZ ZAPLACONE!!!, i nawet nic nie podali do jedzenia , kazdy jadl swoje co sobie przyniosl z domu .OBOZ PRACY ! Po przerwie poszedlem na papierosa , a potem zaczalem sie zastanawiac jak zrobic ta cholerna szafe , popytalem sie nowych kolegow i kazdy mi troche podpowiedzial . Ale to latwe , podocinac troche gotowych plyt poskladac i gotowe i juz masz 700 setek .Poszedlem na papierosa i pomyslalem ze wcale to nie jest tak zle . Potem pocialem troche tych plyt , cos mi sie pokielbasilo i poucinalem wszystkie za krotkie , no to je pocialem na kawalki i wrzucilem do smietnika , przeciez ten niemiecki oszust ma tego tutaj pelno to mu to nie zaszkodzi ,a zreszta niemcy nas dosc okradali w czasie wojny to mam prawo mu tez cos popsuc. O 4 po poludniu , koniec roboty , juz tez mialem dosc , a tu znowu podchodzi ten oszust i pyta co dzis zrobilem . Jak to co € Glupie pytanie , bylem caly dzien w pracy , a co on zrobil € Siedzial za biurkiem , pisal i rysowal cos tam , jezdzil sobie autem , rozmawial sobie z jakimis klientami , zamawial cos przez telefon , odbieral jakis towar , lazil po hali i gapil sie jak my ciezko pracujemy ... ten kapitalista i wyzyskiwacz jeden , pyta sie bezczelnie co ja zrobilem . Wiec mu powiedzialem ze musialem przemyslec robote . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 5 (10.24.2009) wykasuj 36637
     
      Do domu tez mnie nie zawiezli . Znowu pol godziny pieszo , ale po drodze zachaczylem o pare knajpek na piwko i kielicha , trzeba przeciez poznac nowy kraj . Siodmego dnia mojej ciezkiej pracy podchodzi znowu do mnie ten oszust i mowi ze z tej mojej szafy to chyba nic nie bedzie bo wszystko jest krzywe i nie wedlug wymiaru . No to ja mu tlumacze ze maja tutaj zle plyty i ze maszyna krzywo tnie i ze wogole to jest za cieplo zeby zrobic porzadna szafe . Dziewiatego dnia , jak juz mialem zamiar kolegow sie pytac jak sie robi drzwi do szafy , podchodzi ta kanalia polsko-niemiecka i mowi ze mam zaczac ta szafe od nowa bo to co zrobilem nadaje sie tylko na smietnik . No to sie go pytam ile placi za nadgodziny , bo ja juz przy tej szafie robie przeszlo 70 godzin a tu konca nie widac , a za nadgodziny i tak mi sie nalezy dodatek . A teraz trzymajcie sie mocno - ten oszust mowi ze jak zrobie ta szafe porzadnie to dostane tylko 700 euro . Przeciez zanim ja ta szafe zrobie to minie jeszcze co najmniej miesiac albo dwa . Gdzie tu jest tych 3000 euro z ogloszenia € OSZUST ! Wiec mu mowie ze ma mi dac kase za tych dziewiec dni i olewam jego szafe . Myslicie ze mi zaplacil € NIEEEE . I jeszcze powiedzial ze musze opuscic mieszkanie . Teraz pracuje na budowie , dorywczo , ale mam wiecej czasu zeby wypic z kolegami , mam porzadnego szefa z Ukrainy - ten lubi wypic! Fajny facet . Mieszkam z 12 kumplami w baraku na budowie , nie trzeba ani sprzatac ani sie myc i jest z kim wypic . W przyszlym miesiacu mamy dostac wyplate to moze starczy na bilet do Polski , a tam czeka pewna kuroniowka . Bo w ojczyznie najlepiej . Pozdrawiam wszystkich fachowcow i ostrzegam przed tym oszustem z Majorki . Miejcie sie na bacznosci bo jak tam pojedziecie to jeszcze wam kaze pracowac w pocie czola .
     

  2.  

    OBOZ PRACY 6 (10.26.2009) wykasuj 36682

     
      Czesc fachowcy , bratnie dusze . I znowu mialem pecha . Na budowe przyjechal jakis inzynier i jeszcze jakis inny wazniak i wywalili nas wszystkich na zbity pysk , lacznie z naszym ukrainskim brygadzista Igorem . Powiedzieli ze polowa tego co zrobilismy nadaje sie do rozbiorki i ze nasza brygada to tylko chleje i sie obija . Nawet z naszego baraku nas wyrzucili i przyslali jakas ekipe w maskach gazowych , ktora spryskiwala wszystko jakims plynem . Igor powiedzial ze likwiduja karaluchy i inne robactwo , ktore jakoby zagniezdzilo sie w naszym baraku . To juz teraz wiem dlaczego tam tak smierdzialo - bo bylo robactwo . Wszystkie nasze materace wrzucili na ciezarowke i wywiezli na wysypisko . Szkoda , bo niektore byly tylko troszke zarzygane . Poszlismy z chlopakami do internetowej kawiarenki i zaczelismy szukac nowej roboty . Tym razem dalismy sami ogloszenie : " brygada budowlancow z doswiadczeniem na zagranicznych budowach , fachowcy od betonowania , murowania , tynkowania , kafelkowania , malowania , elektryki , hydrauliki , stolarki ( TO JA ! ) , i wszystkich innych robot budowlanych , szuka nowych wyzwan . Zadnej roboty sie nie boimy . Wlasne narzedzia ( kazdy cos tam juz zorganizowal w poprzednich miejscach pracy ) i prawo jazdy tez mamy ( Igorowi mieli oddac juz za trzy miesiace). Jezyki znamy komunikatywnie.Oczekujemy powaznych ofert za godziwe wynagrodzenie . Oszustom i posrednikom dziekujemy ". Minely trzy tygodnie i nikt sie nie zglosil . Forsa sie konczy , nie ma co wypic , a tu nikt sie nie zglasza - kryzys gospodarczy!!! Znalezlismy w internecie ogloszenie jakiegos Polaka z Belgii , ze szuka murarzy i tynkarzy . Zadzwonilismy i powiedzial ze potrzebuje dwoch . Zrobilismy losowanie , no i poszczescilo sie , wypadlo na mnie . Zadzwonilem do tego belgijskiego Polusa i powiedzialem ze padlismy ofiara oszustow i nie mamy na bilet . Ten duren uwierzyl i wyslal nam przez internet rezerwacje juz na nastepny dzien . No to w droge . Oczywiscie trzeba pozegnac sie z kumplami . Pozyczylem od Igora stowke i kupilem skrzynke wodki zeby pozostac milo w ich pamieci . Na drugi dzien z niesamowitym kacem na samolot . Na lotnisku wypilismy jeszcze po kilka piwek i w droge . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 7 (10.26.2009) wykasuj 36687
     
      Na lotnisku w Belgii nikt na nas nie czeka . No to poszlismy na piwko . Potem zadzwonilem do tego nowego pracodawcy i mowie mu ze juz jestesmy . Powiedzial ze mamy przyjechac autobusem na podany przez niego adres . AUTOBUSEM !! To ja po to wyjechalem na zachod zeby autobusem jezdzic € Wzielismy taksowke i zajechalismy pod jego dom . Taksowkarz chce forse , wiec dzwonie do drzwi i mowie ze trza za taryfe zaplacic , a ten sie glupio patrzy , ale wyciagnal portfel i zaplacil . No prosze , jak sie chce to sie da . W koncu chcial pozyskac fachowcow , to musi troche kasy zainwestowac . Wsadzil nas do swojego auta ( Renault Laguna - temu to sie musi powodzic , pewnie taki sam krwiopijca jak ten z Majorki , dorabia sie na wyzysku rodakow ) i mowi ze pojedziemy do hotelu . No nareszcie jestem traktowany jak czlowiek , juz widzialem sie w wielkiej wannie z flaszka szampana , a przy mnie pokojowka w mini spodniczce jak w tym filmie " Pokojoweczka - dobra dupeczka " , ktory ogladalem u Felka na Video . Przyjechalismy pod ten hotel i o malo mnie szlag nie trafil - stary budynek , znowu bez windy , mamy obaj z moim kumplem mieszkac w jednym pokoju , w lazience nie ma wanny tylko prysznic , a zamiast pokojowki w mini spodniczce jakas tlusta baba daje nam klucze i cos nawija po francusku . Jakbym chcial taka babe to moglem zostac w Polsce przy mojej Kasce . Ten nowy pracodawca ( a moze lepiej nazwe go oszust ) mowi ze mamy dbac o porzadek i oszczedzac prad . To juz gdzies slyszalem . Fajnie sie zaczyna . Pytamy o zaliczke , a ten mowi ze dopiero jak przepracujemy tydzien . A jak go nie przepracujemy , to co € Pomalu wydaje mi sie ze znowu wpadlismy w szpony nastepnego wyzyskiwacza . OBOZ PRACY . I znowu kaze pracowac juz od nastepnego dnia . Ale przynajmniej nas do roboty nastepnego dnia zawiezie i za ten "hotel" tez zaplaci . Za ostatnie grosze kupilismy dwie flaszki jakiejs belgijskiej berbeluchy bo juz nas suszylo i spedzilismy mily wieczor w pokoju . Rano ja sie jakos pozbieralem , a moj kumpel Zenek mowi ze mam powiedziec w pracy ze jest ciezko chory . Zszedlem na dol , a ten polsko-belgijski kapitalista juz czeka i mowi ze nastepnego dnia mam zejsc pol godziny wczesniej bo on nie ma czasu na czekanie . Wytlumaczylem ze Zenek jest bardzo chory i pytam czy za chorobowe placa 100% zarobku . A ten mowi ze dopiero po trzech dniach i trzeba miec zwolnienie od lekarza .To nawet chorowac tu porzadnie nie mozna . Pojechal ze mna do jakiegos sklepu i kupil mi buty robocze i ubranie . No chociaz tyle . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 8 (10.26.2009) wykasuj 36694
     
      Przyjechalismy na budowe. Remont jakiegos starego domu . Pokazal mi gdzie stoi betoniarka , gdzie leza cegly , piasek i cement , dal jakis rysunek i mowi ze mam murowac scianki i pojechal na inna budowe . Temu to latwo gadac , murowac scianki , a jak € Ani nie ma sie kogo zapytac . Na szczescie widzialem jak moi kumple robili to na Majorce , wiec jakos sobie poradze . Najpierw trzeba troche odpoczac i przemyslec robote . Ani tam krzesla nie bylo zeby usiasc . Zrobilem sobie fotelik z workow z piaskiem . Calkiem fajny wyszedl , bo przeciez jestem fachowcem . Ledwo usiadlem zamknely mi sie oczy , a jak sie obudzilem byla juz trzecia po poludniu . Fajnie , jeszcze tylko godzina i juz jest fajrant . Wsypalem do betoniarki cztery worki cementu i trzy worki piasku ,nalalem wody do pelna , wlaczylem a ta cholera zamiast sie krecic to zaczelo sie z niej dymic i smierdziec na spalone kable . Podymilo sie pare minut i przestalo , ale krecic sie dalej nie chciala . O pol do piatej przyjechal ten "pracodawca" to mu mowie ze jak chce miec zrobiona porzadnie robote to musi kupic porzadne maszyny bo ta jest zepsuta . Kazal mi jeszcze wyciagnac zaprawe z tej jego zepsutej betoniarki ( PO GODZINACH!!! ) . Potem sie go pytam ile ja zarabiam na godzine , a ta swinia mowi ze placeni bedziemy od metra kwadratowego !!!! To ja tu bylem dzis caly dzien za darmo , bo jego betoniarka byla zepsuta €€! Powiedzialem mu ze na akord to sobie moze sam robic , ze to OBOZ PRACY i ma zaplacic za dniowke . I znow to samo co przezylem na Majorce . NIE ZAPLACIL , oszust jeden . Poczekaj swinio , ja cie tak obsmaruje w internecie ze sobie popamietasz . Wychodzac wrzucilem jeszcze do torby kleszcze i srubokret bo przeciez kazdemu fachowcowi potrzebne sa narzedzia .Ubranie robocze i buty tez juz mam . Do hotelu mnie nie zawiozl . A jak tam przyszedlem to Zenek juz stal na ulicy z naszymi walizkami , bo to tluste babsko wyrzucilo go z pokoju . I znow zostalem ofiara oszusta, bez srodkow do zycia i bez dachu nad glowa . A tu moja Kaska dzwoni z Polski ze mam jej wyslac na zycie i na dzieci bo nie ma kasy . A ja skad mam miec jak trafiam tylko na zlodziei i oszustow € To jej powiedzialem zeby poszla do sasiada i wpisala do internetu ze ten oszust z Belgii to jest wielki oszust i ze jest niewyplacalny . C.d.n.
     
  3.  

    OBOZ PRACY 9 (10.27.2009) wykasuj 36717

     
      Za ostatnie grosze poszlismy do knajpki na piwo . Taki jest los czlowieka jadacego za chlebem na obczyzne . Zenek powiedzial ze pojdzie do ambasady zeby mu zafundowali bilet powrotny do Polski , potem go sprzeda i bedziemy mieli troche grosza zeby z pragnienia nie umrzec . A potem pojedziemy do Holandii bo tam jest kupa roboty , i wszyscy Holendrzy szukaja Polskich specjalistow . Za godzine Zenek zadzwonil ze bilet mu w ambasadzie dali , ale sprzedac go nie mozna bo jest na nim nazwisko . Gotowki nie chcieli mu dac , wiec wraca do kraju . To ma byc dbalosc organow rzadowych o obywateli ktorzy zostali oszukani za granica €€€!! W nastepnych wyborach nie wybiore juz Donalda - za kare . Pojechalem pociagiem przez granice do Holandii , nikt nie sprawdzal biletow . W pierwszym wiekszym miescie poszedlem do kosciola bo przeciez jestem katolikiem to nalezy mi sie opieka . A w kosciele polski ksiadz , dal zjesc , pozalowal i zadzwonil do kogos kto mial mi pomoc znalezc robote . Za godzine przyjechal jakis brodaty typ i mowi ze zabierze mnie do ogrodnika , ktory ma robote . Po drodze pytam o najwazniejsze sprawy - ceny wodki , gdzie mozna tanio gola strzelic itd. , a ten dlugowlosy idiota mowi ze te sprawy go nie interesuja bo on tu przyjechal zeby pracowac i utrzymac rodzine w Polsce a nie zeby tracic zarobione pieniadze na takie rzeczy . Wariat jakis . Zajechalismy do ogrodnika . Zaprowadzil mnie do wlasciciela - co za szczescie - nie Polak wiec na pewno mnie nie oszuka . Gadal ten brodacz z nim po holendersku ( czemu sie ten durny Holender nie nauczy polskiego€) i przetlumaczyl mi ze bede pracowal przy sadzeniu tulipanow w szklarni . Pytam ile na godzine , a ten na to ze placa od posadzonej cebulki . O Jezu , znowu akord , czy na tym holernym zachodzie nie mozna nigdzie normalnie pracowac - na godziny € To przeciez bym nawet i po 12 godzin dziennie mogl zasuwac , a w tym akordzie to juz po 4 godzinach czlowiek ma dosc . Spac bede w kontenerze , z trzema innymi rodakami ( to chociaz bedzie z kim wypic ). Ci trzej z ktorymi mialem mieszkac okazali sie jakimis postrzelonymi studentami , nie pija , pala jakies dziwne skrety i dyskutuja godzinami o jakichs glupotach . Ale wpadlem . Do roboty budza mnie o 4 rano , a wiec i to jest OBOZ PRACY . Dzis to nawet polskiemu duchownemu nie mozesz zaufac . Pokazali jak sadzic te tulipany . Wedlug miarki , ogonkiem do gory . Za to ze mnie tak wczesnie obudzili posadzilem wszystkie ogonkiem w dol , za kare . Potem wymyslilem ze zamiast pojedynczo , to moge zakopywac po kilka , jak akord to akord . Jak im to wyrosnie na wiosne to zaczna nam placic na godziny . Trzeba kapitalistow nauczyc porzadku .C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 10 (10.27.2009) wykasuj 36732
     
      Potem bylem jeszcze madrzejszy i za kazdym razem jak szedlem do ubikacji to bralem pare garsci tych cebulek do kieszeni i do sraczyka z nimi , jak akord to akord . Ci inni pracusie zasuwali caly dzien schyleni i nawet nie chodzili na papieroska . Lizusy jedne . O 12 byla przerwa , fajno jest, maja stolowke pracownicza . Mozna ladowac na talerz ile sie chce . Tylko do picia nic konretnego , nawet piwa nie mieli . Po przerwie jeszcze dwie godziny ( juz plecow nie czulem ) i koniec roboty . Podchodzi do mnie ten dlugowlosy brodacz , ktory mnie tu przywiozl ( okazuje sie ze to brygadzista ) , liczy rzadki ktore posadzilem i mowi ze za malo rzadkow na za duzo cebulek . A co ja moge za to € Przeciez sami chca na akord -to maja .Wykopal pare moich cebulek i mowi ze ja cos chyba zle zrozumialem . Zawolal jakiegos tubylca i cos mu tam opowiada po holendersku , kapus jeden , zdrajca narodu i ojczyzny . Kazali mi wykopac wszystkie cebulki i posadzic je jeszcze raz nastepnego dnia . Ale tych ze sraczyka nie znalezli - bo ja jestem sprytniejszy od nich ha,ha,ha. Nie pobede dlugo w tym obozie pracy , pare dni zeby zarobic troche kasy i wezme sie za szukanie jakiejs uczciwej roboty za konretne pieniadze . W pokoju studenci licza ile dzis zarobili , jeden 80 eurasow drugi 95 , a trzeci ponad stowke . Pracusie . Tacy sa najgorsi , zasuwaja caly dzien , robia wszystko co im kaza i nawet nie dyskutuja z przelozonymi . Potem jak przyjdzie do pracy taki normalny czlowiek jak ja , to ma ciezko . Pozyczylem 20 od jednego z nich i poszedlem do sklepu kupic cos do picia . Na szczescie spotkalem po drodze dwoch rodakow ktorzy tez szli po napoje i skumplowalismy sie . Oni pracuja na ogorkach . Super robota - na lezaco . Lezysz sobie na platformie ktora ciagnie traktor i zbierasz ogoreczki . Sa tu juz przeszlo miesiac i wyslali nawet do swoich zon po kilka stowek . Ja mojej tez kiedys wysle , ale najpierw musza mi zaplacic . Wypilismy w pokoju nowych kolegow trzy flaszeczki . Moze nie bedzie tu tak zle . I znowu dzwoni moja Kaska z Polski i marudzi ze nie ma na zycie . Mowi ze Felek z sasiedniej wsi , ktory pojechal do pracy do Niemiec , przyjechal na odwiedziny Mercedesem i kupil swojej zonie futro na zime . Moze tam sie lepiej zarabia € Musze do tego Felka zadzwonic , moze zalatwi mi jakas robote bo tu to sie chyba tylko garba dorobie . Nie po to skonczylem 8 klas szkoly podstawowej ( w ciagu 12 lat ) zeby teraz czolgac sie w jakiejs szklarni za marne grosze . Zasluguje na cos lepszego .C.d.n.
     

    OBOZ PRACY 11 (10.28.2009) wykasuj 36771
     
      Wieczorem zadzwonilem do Felka zeby zapytac o ta robote w Niemczech . Ucieszyl sie jak mnie uslyszal . Powiedzial ze robi przy autach . Ze mozna szybko zarobic kupe forsy i podal adres pod ktory mam sie zglosic . Pomyslalem , ze nie ma nad czym sie zastanawiac i ze szkoda kazdego straconego dnia w tym holenderskim obozie pracy . Pozyczylem troche forsy od moich nowych kolegow i pojechalem na autobus ktory jedzie do Polski przez Niemcy . W autobusie pelno jakichs smutniakow przemeczonych robota , tylko na tylnych siedzeniach paru normalnych ludzi z czerwonymi nosami , wiec usiadlem oczywiscie z tylu . Po krotkim zapoznaniu przy flaszce podawanej z rak do rak juz wiedzialem ze nie tylko ja wpadlem w rece oszustow ktorzy kazali pracowac ponad ludzkie sily . Wszyscy ci nowi kolesie mieli podobnie tragiczne przejscia za soba : niewyplacalnych pracodawcow - oszustow , furiatow i innych idiotow ktorzy wymagaja od ludzi pracy w pocie czola . Niektorzy mieli tego pecha nawet wiecej razy jak ja ; pracowali w roznych firmach po kilka dni , a czasem nawet tygodni i zostawali zwalniani pomimo ze charowali jak woly . I tak na uzalaniu i uskarzaniu sie , przy flaszeczce minela podroz do Niemiec . Jak wysiadalem to wszyscy plakalismy ze wzruszenia i moi nowi przyjaciele dali mi dobre rady : nie daj sie Niemcom , oszczedzaj robote , nie przemeczaj sie . Jakos znalazlem ten podany przez Felka adres , wchodze na pietro i dzwonie do drzwi . Nikt nie otwiera . Na drzwiach przylepiony jakis pasek papieru , a na nim pisze "Polizei" i cos tam jeszcze . Dzwonie do Felka do Polski , zeby zapytac kiedy ci jego koledzy wroca do domu , a Felka telefon wylaczony . Wiec dzwonie do mojej Kaski , a ta mowi ze po Felka przyjechala policja i zabrali go razem z tym mercedesem , ktorego przywiozl z Niemiec . Tak to jest w Polsce , jak sie ktos na zachodzie czegos dorobi to go aresztuja i zabieraja mu owoce jego ciezkiej pracy . Juz nigdy nie wybiore Tuska . I stoje teraz samotny w obcym kraju , znow bez pieniedzy i bez dachu nad glowa . Nareszcie mialem zarabiac godziwe pieniadze i nic z tego . Poszedlem pod "Aldi" i juz po paru minutach uslyszalem ojczysta mowe : ku........., kur..... , kur.........Rodacy!!! Pytam gdze pracuja , a tu sie okazuje ze to przedsiebiorcy - biznesmeni . Maja gewerbe i robia przy rigipsach . To i ja zostane biznesmenem . A wiec jednak mozna na zachodzie zrobic kariere . Trzeba tylko posiadac odpowiednie umiejetnosci i byc bardzo pracowitym - tak jak ja. C.d.n.
     
  4.  

    ...fantastyczne:-)))

  5.  

    OBOZ PRACY 12 (10.29.2009) 

     
      Moi nowi znajomi wzieli mnie na mieszkanie . Pare nocy moge u nich przespac , az zarobie pierwsze pieniadze . Powiedzieli gdzie znajde polskiego doradce ktory pomaga zalatwic gewerbe . Poszedlem nastepnego dnia . Owszem , zalatwi wszystko , ale nie za darmo . Mam zaplacic 350 euro. A skoro ich nie mam to musze tylko podpisac ze zaplace za miesiac 500. Zaden problem . Koledzy powiedzieli ze na rigipsach mozna zarobic przeszlo dwa tysiace , wiec podpisalem . Doradca powiedzial ze za dwa tygodnie dostane papiery i wtedy bede juz przedsiebiorca. Na razie mam rozgladac sie za zleceniami - chodzic po budowach i pytac . Wrocilem na mieszkanie , ubralem marynare i krawat - bo tak wygladaja biznesmeni i zaczalem szukac roboty . Od budowy do budowy . Bylem juz na trzech , ale zaden z tych Niemiaszkow mnie nie rozumial . Czemuz oni nie ucza sie polskiego € Przeciez byloby im znacznie latwiej w zyciu . Barany jedne . Dopiero na czwartej budowie mieli jakiegos polskiego Niemca z ktorym moglem sie dogadac . Zaoferowalem moje uslugi jako doswiadczona firma rigipsiarska . I ci akurat potrzebuja . Powiedzial ze niemiecka firma chce 35 euro za metr kwadratowy , rumunska 25 i czy ja zrobie taniej . No jasne ze zrobie . 15 na godzine i moge brac sie do roboty . Na poczatek to powinno mi wystarczyc . A ten szwabik znowu o metrach kwadratowych . No to sie zgodzilem na 15 euro za metr , bo juz mialem konkretny plan . Dam ogloszenie do internetu : oferta pracy dla fachowcow trockenbau (tak sie to nazywa) , atrakcyjne zarobki , zwrot kosztow podrozy , wyzywienie zapewnia pracodawca , mieszkanie tez . Niech przyjezdzaja . Zagonie ich do roboty za 5 euro na godzine . W ciagu godziny musza zrobic 2 metry kwadratowe tego rigipsu to zostanie mi od kazdego pracownika 25 euro na godzine . Jak bede ich mial dziesieciu to mam co godzine 250 , a po 10 godzinowej dniowce 2500 euro w kieszeni .Boze kochany , dlaczego ja wczesniej nie zostalem biznesmenem € Musze sie pomalu rozejrzec gdzie sprzedaja Mercedesy , bo niedlugo jakiegos trzeba bedzie kupic. Bede uczciwym pracodawca , nie bede oszukiwal pracownikow i wszyscy beda mnie chwalic . Zadzwonilem do mojej Kaski i powiedzialem jej ze nadchodza czasy dobrobytu , zeby poszla do sasiada pozyczyc troche kasy i powiedziala mu ze zwroce podwojnie . A co tam , niech mi zazdrosci . C.d.n.
     

    OBOZ PRACY 13 (10.30.2009) 
     
      Juz po kilku dniach dzwonia pierwsi kandydaci do pracy . Wiec przeprowadzam telefoniczne rozmowy kwalifikacyjne . Pytam o najwazniejsze rzeczy : skad jestes € Bo przeciez nie bede przyjmowal do pracy krakusow , gorali , slazakow , kaszubow czy warszawiakow .. Najlepiej zeby to byli ludzie z mojego regionu bo tylko ci sa pracowici . Potem pytam : umiesz wypic€ Bo w koncu chce zeby w mojej firmie panowala mila atmosfera i zeby moi pracownicy nie wpadali pod stol juz po pierwszej butelczynie . Nastepne pytanie : narzedzia masz € Bo chyba nie mysla te matoly ze im jeszcze narzedzia kupie . A na koniec pytam : przy rigipsach robiles € Bo musze miec chociaz jednego , ktory sie troche na tych rigipsach zna . Niektorzy odpowiedzieli konktetnie na pytania , to ich zaangazowalem . Ale bylo tez kilku palantow , ktorzy pytali o zakwaterowanie , wyzywienie , zwrot kosztow podrozy i o inne glupoty . O zakwaterowanie bedziemy sie martwic jak przyjada . Wyzywienie € Chyba nie mysla te cymbaly ze im bede obiadki gotowal ; nichze sobie przywioza konserw i zupek w proszku . O zwrocie kosztow podrozy bedziemy rozmawiac jak wykonaja plan. Po tygodniu mialem juz trzech pewnych pracownikow , ktorzy maja czekac tylko na moj telefon z terminem rozpoczecia pracy . Jeden z nich ma szwgra ktory robil dwa lata przy rigipsach wiec sie od niego dowie jak to sie robi . Ten bedzie u mnie brygadzista . Potrzebuje jeszcze przynajmniej siedmiu . Ciezko jest znalezc dobrych fachowcow ! Wyczytalem w internecie ze mozna znalezc pracownikow przez agencje zatrudniena . Wiec dzwonie do takiej i mowie ze potrzebuje siedmiu rigipsiarzy . A to babsko przy telefonie na to ze wysle mi formularz i ze mam za kazdego pracownika ktorego mi podesla zaplacic po 95 euro , a jak bedzie pracowal to jeszcze po 300 z pierwszej jego wyplaty . I w tym momencie przyszlo mi olsnienie !!!! Alleluja !!! Przeciez zamiast lazic od budowy do budowy i szukac roboty , zamiast uzerac sie z jakimis nieudanymi pracownikami - moge zostac posrednikiem pracy . To jest dopiero biznes !!! Bede szukal w Polsce chetnych do roboty , wysylal ich do roznych krajow i kasowal za kazdego 95 euro a po miesiacu jeszcze 300 euro . Przy 300 kandydatach miesiecznie zrobie 118 i pol tysiaca !!! Siedzac sobie wygodnie w fotelu . A wlasciwie to po co€ Przeciez moge przyjac sekretarke , ktorej zaplace 1500 zlotych i ona zalatwi mi ta cala robote . Ruszylem do kawiarenki internetowej i dalem dwa ogloszenia : jedno , ze oferuje prace we wszystkich branzach dla ludzi bez specjalnych kwalifikacji , bez znajomosci jezykow , wiek obojetny i drugie ze mam wielkie " zasoby ludzkie " ( to takie madre okreslenie z internetu ) i poszukuje firm ktore tych " zasobow ludzkich " potrzebuja . Numer komorki i czesc . Teraz juz tylko czekac na ta ogromna lawine pieniedzy . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 14 (11.02.2009) 
     
      Od trzech dni moj telefon dzwoni bez przerwy . Zglaszaja sie zasoby ludzkie . Nie przypuszczalem ze tylu ludzi szuka pracy . Przeciez u nas mowili ze to Europa czeka na nas - fachowcow . Mam ju chyba ze trzy kartki z nazwiskami i numerami telefonow od tych chetnych do roboty . Przewaznie nic nie umieja , ale szybko sie ucza , wyksztalcenie podstawowe i komunikatywna znajomosc jezykow . Tylko czemu nie dzwonia do mnie te wszystkie firmy z Europy , ktore potrzebuja pracownikow . Pewnie dlatego ze nie umieja przeczytac mojego ogloszenia bo nie nauczyli sie po polsku . Zadzwonil tylko jeden niemiecki biznesmen z Hamburga imieniem Mustafa , ktory potrzebuje kilku kobiet do pracy za bardzo godziwe wynagrodzenie . Powiedzial ze te panie musza byc otwarte ( €€€ co to znaczy€€) i nie starsze jek 25 lat . Mowil ze jezykow znac nie musza , ale ze powinny dobrze umiec po francusku . Obiecal ze za kazda ktora mu przysle , wyplaci mi 1000 euro !!! To moze wysle tam moja Kaske € Niech tez troche popracuje . Wprawdzie ma troche wiecej jak 25 lat , ale jest pracowita i na pewno pan Mustafa bedzie z niej zadowolony . Czemu ten Mustafa chce zebym mu wysylal zdjecia kandydatek w kostiumach kapielowych € Moze beda pracowaly jako ratowniczki na kapieliskach € Zadzwonilem do Kaski i kazalem jej zrobic sobie zdjecie w bikini i kupic slowniczek polsko-francuski . A ja na razie pozostane przedsiebiorca budowlanym w branzy rigipsiarskiej . Musze szybko znalezc jeszcze paru fachowcow do mojej firmy . Popatrze w internecie . O juz mam : trzech budowlancow , ktorzy juz wszedzie pracowali i wszystko umieja szuka pracy . Narzedzia maja i nawet transport !! Musze sie pospieszyc bo sa na pewno rozchwytywani . Rozliczenia zaliczkowe . To tak jak ja . Z tymi znajde wspolny jezyk . Ale na koncu ich ogloszenia pisze ze dziekuja za oferty w Niemczech . Szkoda... , bo na pewno dobrze bysmy sie rozumieli . Musze pojsc na ta budowe na ktorej mam pracowac i zazadac zaliczki . Przeciez kazdy biznesmen potrzebuje jakas kase . Poszedlem do kierownika budowy i wytlumaczylem za pomoca tego polakoniemca ktory tam pracuje ze potrzebuje zaliczki na material . Musialem mu cos podpisac i dal mi czek na 5000 euro !!!! Ludzie , jakie to proste . Musisz tylko znalezc jakiegos naiwniaka ktory ci uwierzy i juz masz kase!!! Do banku i juz jest gotowka .Po drodze na mieszkanie kupilem pare flaszek i cos na zagryche . Moi wspollokatorzy ucieszyli sie jak im powiedzialem za mam forse . Zaprosilem jeszcze paru sasiadow i zrobilismy impreze inauguracyjna mojej firmy . Fajnie bylo -wszyscy wpadli pod stol krotko po dwunastej. C.d.n. 
     
  6.  

    OBOZ PRACY 15 (11.03.2009) wykasuj 36930

     
      Jestem naprawde lubiany. Od wczorajszego dnia mam tylu dobrych kolegow , ktorzy poklepuja mnie po plecach i chwala za moja pracowitosc i przedsiebiorczosc . Zaden z nich nie mial tyle szczescia w interesach jak ja . Kilku pozyczylo ode mnie po pare stowek ( na pare dni ) ,a jeden zaproponowal mi nawet wejscie do jego spolki z o.o. . Jak czlowiek ma kapital to sie z nim licza. Dzis mam jeszcze prawie 3.000 euro w kieszeni . 12.000 zlotych !!!! Majac taka kase mozna spac spokojnie . Moja Kaska dzwoni znowu i chce pieniedzy . Nie martw sie kochanie , dostaniesz niebawem .Pytam czy zrobila sobie to zdjecie w bikini € Nie zrobila , bo nigdzie nie mieli takich duzych bikini . Wpadlem na pomysl zeby pojechac na odwiedziny do rodziny . Najpierw do domu towarowego - kupic nowy garnitur i prezenty dla Kaski , dla dzieciakow , dla dalszych krewnych , dla sasiadow i kolegow . Niech widza jak mi sie powodzi. Potem z dwoma walizami na autobus . Zadzwonilem do Kaski zeby zamowila sale w naszej gospodzie na przyjecie ktore wydam dla wszystkich przyjaciol . Zastaw sie , a postaw sie . Ja nawet zastawiac sie nie musze . Mam jeszcze przeszlo 2.000 eurusiow !! W autobusie siedzialy obok mnie jakies kobity , ktore pracuja na opiekach . Nie wiem co one tam opiekaja , ale mowily ze zarabiaja po 1300 euro , mieszkanie i jedzenie - za darmo . Jak moja Kaska nie dostanie tej dobrze platnej pracy u Mustafy z Hamburga to niech tez jedzie na te opieki. W mojej wsi juz wszyscy czekaja na moj przyjazd . Widac po tych gebach jak mi zazdroszcza . Niech rusza dupy za granice to tez im sie lepiej bedzie wiodlo . Na przyjecie do gospody przyszla prawie cale wies . Wszyscy chcieli wiedziec jak to jest na tym zachodzie . Wiec im powiedzialem ze trzeba byc madrym i pracowitym , bo bez pracy nie ma kolaczy . Wielu chce pracowac w mojej firmie . To im powiedzialem zeby napisali listy motywacyjne i dolaczyli CV i kopie swiadectwa szkolnego , to bede rozpatrywal te podania po powrocie z urlopu . Balowalismy cala sobote i niedziele . Takiego przyjecia to najstarsi w naszej wsi nie pamietali . Na koniec zaplacilem za wszystko i zostalo jeszcze zeby oddac sasiadowi , ktory nam zawsze pozycza . Kasce juz nic nie moglem zostawic bo kasa sie skonczyla . Dobrze ze kupilem bilet autobusowy w obydwie strony . W drodze powrotnej zaczalem sie zastanawiac , skad wziac material na ktory wzialem zaliczke . EE tam , cos wymysle . C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 16 (11.04.2009) wykasuj 36956
     
      Najpierw musze poszukac tych kolesiow ktorym pozyczylem pieniadze . Znalazlem ich , ale forsy nie maja bo kazdy z nich zostal przez jakiegos pracodawce , albo zleceniodawce perfidnie oszukany . Co tu robic € Pojde na budowe i powiem temu szwabowi ze potrzebuje jeszcze jednej zaliczki bo ceny poszly w gore . Tak zrobilem . Ale tym razem pan Niemiec nie chcial juz dac zaliczki , skapiec jeden . Co to dla niego , Fryca , 5.000 euro € Jeszcze zaczal mnie straszyc , ze jak sie nie wywiaze z umowy to poda mnie do sadu . Niech uwaza co mowi . W 45 roku tosmy im juz raz pokazali gdzie raki zimuja . Musze wykombinowac cos innego . Najpierw znajde jakiegos pracownika , ktory ma auto - najlepiej transporter . Potem wysle go z pomocnikiem na jakas budowe w nocy i niech nawioza troche tych rigipsow . Dalem ogloszenie do internetu ze oferuje bardzo dobrze platne zatrudnienie i ze warunkiem przyjecia jest posiadanie furgonetki . I juz na drugi dzien zglosil sie jakis . Pyta o zarobki , wiec mu mowie ze bardzo atrakcyjne , praca latwa ,lekka i przyjemna , zakwaterowanie i wyzywienie bezplatne ( juz wiem ze na to wszyscy leca ) i ze ma jak najszybciej przyjechac . Rownoczesnie opracowalem plan "B" . Sciagne tu moja Kasie do pracy , chocby na tych opiekach . Za mieszkanie i jedzenie nie bedzie musiala placic to bede mial co miesiac 1300 euro na czysto . Za te pieniadze kupie troche tych rigipsow i wszystko gra . Musze poszukac jakiejs dobrej oferty dla mojej Kasiuni w internecie . Znalazlem !!! ""Nawiazemy kontakt z mila Pania (najchetniej ze wsi lub malego miasteczka) zainteresowana wyjazdem na dluzszy okres do Niemiec. Jestesmy mila,luzno zwiazana para i chetnie Ci pomozemy. Jesli masz do 40 lat i jestes dyskretna (chetnie lekko puszysta z duzym biustem) to napisz. Tylko Pani dysponujaca czasem i niczym nie zwiazana."" Sa jeszcze dobrzy ludzie na tym podlym swiecie . Chca bezinteresownie pomoc jakiejs kobiecie . Nie wiem co to znaczy puszysta - moja Kaska jest tlusta. Czas ma . Dzieciaki do dziadkow i juz moze jechac . Dzis jeden z moich wspollokatorow dostal wyplate i kupil cos do picia . Dobrze jest miec przyjaciol .
     

    OBOZ PRACY 17 (11.05.2009) wykasuj 36995
     
      Chyba bede musial kupic sobie budzik za pierwsze zarobione pieniadze . Znow obudzilem sie o 12 w poludnie . Jak wstaniesz o tej porze to juz dzien prawie ze przelecial . Zanim cos zjesz i wypijesz trzy albo cztery piwka to juz jest 2 po poludniu i nie warto za nic sie juz brac . Mam ciagle jeszcze problem z kasa . Nie jest latwo porzadnemu czlowiekowi na obczyznie , a jak trafia ciagle na oszustow i naciagaczy to mu jeszcze trudniej . Zadzwonilem do mojej Kasi zeby sie pakowala i przyjezdzala do pracy . Cos dla niej znajde . Zadzwonilem do agencji posrednictwa pracy zeby zapytac co to sa te opieki , czy to jest praca w piekarni € Powiedzieli ze to jest opieka nad dzadkami i ze wysla formularz do wypelnienia . Przyjdzie za dwa dni . Do tego czasu to i Kaska powinna juz tez przyjechac. Mam nadzieje ze bedzie miala wiecej szczescia jak ja i nie wpadnie w szpony jakiegos oszusta . Opiekowac sie dziadkami to Kaska umie . Jak moj ojciec z wujem Jozkiem po pijanemu wpadli do gnojownika to ich wlasnorecznie wylowila i wrzucila do strumyka zeby nie smierdzieli . A wiec jest wykwalifikowana opiekunka . Od poniedzialku mam zaczac wykonywac zlecenie na budowie , a tu ani materialu jeszcze nie ma , ani kasy zeby go kupic . Najlepiej powiem ze sie ciezko rozchorowalem ( po tych wszystkich przejsciach ) i rozpoczne zlecenie troche pozniej . Moze uda sie wyzebrac troche chorobowego . Na razie , korzystajac z tego ze bylem sam na mieszkaniu pogrzebalem troche w szafach moich wspollokatorow no i prosze u jednego znalazlem koperte , a w niej 1000 euro . Teraz to juz calkiem chyba strace wiare w ludzi . Ta swinia ciagle narzeka ze nie ma kasy , a tu 1000 euro w szafie . To stara prawda - Polak polakowi wilkiem za granica . Wyciagnalem 3 stowki , przeciez mieszka nas tu szesciu to i tak nie bedzie wiedzial kto mu podebral . Jutro przyjada z kraju moi pierwsi pracownicy , to musze ich jakos przywitac zeby wiedzieli ze trafili na jedynego uczciwego rodaka i wspanialego pracodawce . Kupilem gazete zeby popatrzec za mieszkaniem dla moich ludzi . I od razu cos znalazlem . 150 euro czynszu za 60 metrow kwadratowych . To wcale nie tak drogo . Nie rozumiem co znaczy po niemiecku "kellerlagerraum" , ale to nie wazne , wazne ze tanio . Wzialem taksowke i pojechalem obejrzec . Dziwna dzielnica . Pelno Turkow i innych Arabow , skosnookich i nawet murzynow . Czemu ci Niemcy to talatajstwo tutaj wpuszczaja € Przeciez ci tylko blokuja mieszkania i zabieraja nam miejsca pracy . Napisze petycje do tej Merkel zeby zrobila z nimi porzadek .C.d.n.
     
  7.  

    OBOZ PRACY 18 (11.06.2009) wykasuj 37033

     
      Pod adresem gdzie bylo mieszkanie do wynajecia jest jakas Wietnamska restauracja . Czyzby moi pracownicy mieli zamieszkac u azjatow € Przeciez u takich to nigdy nic nie wiadomo , moga miec na przyklad zle maniery i wplyna negatywnie na moich ludzi . No ale jak juz tu jestem to wchodze i pokazuje temu zoltemu gazete z ogloszeniem . A ten sie glupio usmiecha i klania mi sie . No nareszcie jeden ktory zauwazyl ze jestem paniskiem . Prowadzi mnie na podworko i do jakiejs piwnicy . Otwiera drzwi i znowu sie glupio usmiecha i klania .Pokazuje mi ta piwnice - pusta buda , dwa okienka pod sufitem , jarzeniowa lampa , a na scianie wisi kaloryfer - to juz mi sie podoba . W rogu umywalka . A gdzie sraczyk € Po drugiej stronie podworka . O.K. , biore to mieszkanie . Dalem skosnookiemu 50 euro zadatku i wytlumaczylem na migi ze reszte dostanie jak sie wprowadzimy . Teraz trzeba cos zrobic z reszta wieczoru . Dzis widzialem w internecie ogloszenie jakiejs laski ktora szuka towarzystwa do wypicia kawy , do rozmow i do robienia zakupow .Przed paru dniami oglaszala sie z innym podpisem jako para szukajaca przyjaciolki . Pewnie wziela rozwod i teraz jest samotna . Szkoda ze nie podala numeru telefonu bo bym do niej teraz zadzwonil i dotrzymal jej towarzystwa . Rozejrze sie troche po miescie , przeciez gdzies musi byc jakis burdelik . Dlugo nie szukalem . Czerwone lampki , zaklejone okna i dwie laseczki przed drzwiami zapraszaja do srodka . Nic dziwnego ze mnie zapraszaja , przeciez jestem bardzo przystojny i nawet sie dzis ogolilem . No to do srodka i po szampaniku . Co za niespodzianka !! Te dziewczyny umieja po polsku !! A wiec mozna sie nauczyc , mozecie brac przyklad Niemiaszki . Rozmawiaja ze mna w naszym jezyku jakby to byl ich ojczysty . To jest dbalosc o goscia . Potem wziely mnie na pokoj . Lupucupu , lupucupu minelo moze z 15 minut i kaza mi juz wychodzic albo zamowic jeszcze dwie butelki szampana . Napilbym sie jeszcze , ale nie tej oranzady , wiec pytam ile kosztuje flaszeczka gatunkowej wodeczki ..... 300 euro !!! Chyba calkiem podurnieli . To lepiej ide . A tu w drzwiach stoi jakis dwu i pol metrowy goryl bez szyi i kaze mi placic 200 euro za tego szampana ktorego wypilem z dziewczynami .Na szczescie mialem te dwie stowki . Drogi szampan . Pomyslalem sobie ze to tez bylby dobry interes . Sprowadze z kraju pare dziewczyn i bede sprzedawal szampana po dwie stowy . 20 szampanow dziennie razy 30 dni = 120.000 euro miesiecznie !!! To jeszcze lepszy biznes jak agencja pracy . Musze wymyslec jakies madre ogloszenie i zamiescic je w internecie .C.d.n.
     

    OBOZ PRACY 19 (11.07.2009) wykasuj 37050
     
      Na mieszkaniu awantura . Ten klamczuch ktory mial schowane w szafie 1000 euro drze sie ze ktos ukradl mu 3 stowy . Wszyscy sa oburzeni , wiec ja tez . Dzis juz nikomu nie mozna zaufac !!!!. Zaproponowalem zeby kazdy dal temu poszkodowanemu po 50 euro , dla swietego spokoju . Lepiej dac 50 niz miec parszywa atmosfere na mieszkaniu . Przedyskutowalismy temat , ci co mieli to dali , ci co nie mieli (np. ja ) obiecali ze dadza jak beda mieli . Koles polecial do marketu po karton wodki i juz wszystko bylo w porzadku . Dzieki moim umiejetnosciom dyplomatycznym . Nastepnego dnia zabralem sie za realizacje mojego nowego biznesu . Najpierw ogloszenie : Doskonala praca dla atrakcyjnych , otwartych pan ( juz wiem co to znaczy ) , zarobki - 500 euro dziennie ( naturalnie nie napisalem ze to moje zarobki a nie ich ha,ha,ha ) , mila , rodzinna atmosfera , opieka , fryzjer i silownia za darmo , auto do dyspozycji ( na silownie ,fryzjera i jazde autem i tak nie beda mialy czasu bo musza sprzedawac szampana ) , numer komorki i gotowe . Teraz trzeba pomyslec o apartamencie . Z pierwszej forsy zarobionej na budowie wynajme zaraz jakis i juz zaczna sypac sie pieniazki . Chyba poprowadze te wszystkie biznesy rownoczesnie , to wtedy zaden kryzys nie moze mi zaszkodzic . Budownictwo , posrednictwo pracy i agencja towarzyska ." Fachurra Inwestments and Logistics Group ", juz widze neonowy napis nad wiezowcem jaki wybuduje w naszej wsi i wszyscy beda mieli prace . Tak , Panie Tusk . Tak likwiduje sie bezrobocie . Przyjechali pierwsi moi pracownicy . Najwazniejszy ten z furgonetka . To juz dzis w nocy moge go wyslac na zakupy . Pojezdzilismy po miescie zeby poszukac jakiejs budowy z rigipsami . Kto szuka ten znajdzie . Ciemna ulica , bez plotu , bez dozorcy . Jakby dla nas stworzone . Przed zawiezieniem moich nowych wspolpracownikow na mieszkanie przejechalismy sie jeszcze po ulicach na ktorych byly wystawki i nazbieralismy troche materacy , dwa fotele , dwa stoly , pare krzesel , rower , wypchanego jelenia ( dekoracja mieszkania ) ,i jeszcze pare innych potrzebnych rzeczy . W koncu dbam o to zeby moi pracownicy mieszkali jak ludzie . Pojechalismy do ich nowego mieszkania . Troche glupio patrzyli , ale jak wstawilismy meble to zrobilo sie calkiem przytulnie . Ladniej jak u mnie w domu . I niech ktos powie ze nie jestem dobrym pracodawca .C.d.n.
     
    OBOZ PRACY 20 (11.09.2009) wykasuj 37094
     
      Na poczatek wytlumaczylem moim nowym pracownikom , ze wprawdzie czynszu za mieszkanie nie musza placic , ale kazdy z nich musi dac mi po 200 euro zastawu za wyposazenie mieszkania . Przeciez nie wiem co to za ludzie , a jak cos zniszcza to przeciez nie bede ja za to placil . Szczegolnie chodzilo mi tutaj o tego wypchanego jelenia . Wprawdzie z jednego boku sypia mu sie trociny , ma tylko pol poroza i jedno oko , ale mimo to jast bardzo wartosciowy .Powinienem wlasciwie wziac od nich po 500 euro , ale mam dobre serce i reszta pojdzie na moje ryzyko . Zaczeli ze mna dyskutowac , wiec powiedzialem ze komu sie nie podoba to moze spac na ulicy ( akurat leje jak z cebra!! ) . Zrozumieli . I znowu mialem 8 stowek . Ja to chyba mam smykalke do interesow , bo co mi sie forsa skonczy to wpada jakas swieza . Dalem jednemu z nich 50 euro i wyslalem po wodke i rolmopsy . Trzeba przeciez godnie pracownikow przywitac . W miedzyczasie pojechalismy na upatrzona budowe po material . Ten co mial szwagra , ktory juz pracowal przy rigipsach , wybieral to co nam potrzebne , a my ladowalismy na auto . Jakies plyty , worki , zelastwo . Przy okazji zaladowalismy jeszcze pare kaloryferow ktore staly obok . Moga sie przydac . I tak po udanych zakupach wrocilismy do sluzbowego mieszkania gdzie juz na stole staly szklaneczki , talerzyk z rolmopsami i cebulka . Widzialem w twarzach moich pracownikow jacy sa szczesliwi ze trafili na uczciwa firme , bo w Polsce sie rozne rzeczy opowiada . Wyglosilem mowe przywitalna , wznoszac po kazdym zdaniu toast za dobra wspolprace . Opowiedzialem im tez troche moich tragicznych przezyc zeby nie mysleli ze tak jak oni maja u mnie to normalka . Potoczyly im sie lzy po policzkach i mnie tez . Po piatej butelce wypilem z nimi wszystkimi brudzia . Gdyby taka atmosfera panowala we wszystkich przedsiebiorstwach to nie byloby na pewno niezadowolonych . Ale niestety , jestesmy wyjatkiem . Nastepnego dnia jest niedziela i moja Kaska ma przyjechac do pracy . Jeszcze nic konkretnego dla niej nie mam . Temu Mustafie z Hamburga wyslalem zdjecie Kaski w watowce i walonkach zrobione zima 1999 roku , to zadzwonil i powiedzial ze za stara i za tlusta . No ten by ja teraz musial zobaczyc !!! Poszukamy dla niej pracy na wlasna reke . Najlepiej na opiekach bo tam mieszkanie i jedzenie za darmo . Damy ogloszenie : Doswiadczona opiekunka z wieloletnia praktyka zawodowa ( opiekowala sie mna zawsze jak przyszedlem do domu narabany ) , poszukuje pracy w rodzinie polskojezycznej ( zeby sie jakos dogadac ) . Oczekuje tylko powaznych ofert ( to nie beda sie zglaszac ci , ktorzy maja niepowazne oferty )Oszustom , posrednikom i polakoniemcom dziekujemy. C.d.n.
     
  8.  

    A gdzie ciag dalszy ?

    Opowiedz jak Cie traktowali w "ichniem " wiezieniu .

    Dobra historia , jak juz odpoczniesz po trudach pracy , pomysl o wydaniu tego drukiem .

    A co , niech sie inni tez ucza !

    • X Y (Z) CommentAuthorX Y (Z)
    • CommentTime3 Aug 2011
     
    dalszy ciag....

    http://fachurra.bloog.pl/?ticaid=6cc6f

Od 1 do 9 z 9

  •  

RSS Feeds