Kategorie

Forum

Rozrywka / opowiedz dowcip

Od 61 do 70 z 91

  1.  
     
    Mały mol po raz pierwszy wypuścił się w samotny lot po pokoju. Wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk.
    Stary mol zapytał: - I jak poszło?
    - Chyba ok. Wszyscy klaskali...
  2.  

    Nie gniewajcie sie dziewczyny, to tylko zart :D

    Jak nazywamy blondynke przefarbowana na ciemno?

    - sztuczna inteligencja.

  3.  

    Jak robi kotek?

    miau! miau!

    A jak robi piesek?

    Na glebe k...rwa!!!!!!

  4.  

    Gliniarze przed sluzba sprawdzaja dzialanie swiatel w radiowozie,

    jeden mowi do drugiego - ja wlacze kierunkowskazy a ty sprawdz czy dzialaja,

    drugi poszedl do tylu i krzxyczy - dziala, nie dzala, dziala, nie dziala...

  5.  

    "Polska"

    Kraj, w ktorym co piaty mieszkaniec stracil zycie w czasie drugiej wojny swiatowej, ktorego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju i w ktorym co 3 mieszkaniec ma 20 lat.

    Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, ktory odbudowal swoja stolice wg obrazow Canaletta, a stare miasto odtworzyl jako nowe.

    Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz Francja, a inzynier zarabia tu mniej niz przecietny robotnik

    Kraj, gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butow, gdzie jednoczesnie nie ma biedy, a obcy kapital sie pcha drzwiami i oknami.

    Kraj, w ktorym koncesjami rzadza monopolisci.

    Kraj, ze stolica, w ktorej centrum stoja nowoczesne biurowce, oferujace pomieszczenia po 10-35 USD za metr.

    Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znalezc miejsce na parkingu.

    Panstwo, w ktorym mozna sobie kupic chodniki, postawic parkomaty i placic panstwu tylko 10% podatku od zysku.

    Kraj, w ktorym rzadza byli socjalisci, w ktorym swieta koscielne sa dniami wolnymi od pracy (!!!). Gdzie otrzymanie paszportu do niedawna stanowilo problem, a mimo tego ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjezdaa na wczasy za granice.

    Jedyny kraj bylego bloku socjalistycznego, w ktorym obywatelowi wolno posiadac dolary, choc nie wolno mu ich kupic ani sprzedac poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnowac tu z jakiejkolwiek logiki, jesli nie chce stracic gruntu pod nogami.

    Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po angielsku, z kucharzem po francusku, a ministrem lub jakimkolwiek urzednikiem panstwowym tylko za posrednictwem tlumacza.

     

    No wlasnie Rodacy, jak my to robimy? :-)

  6.  

    Co mysli maz w przededniu celebrowania 25-rocznicy slubu patrzac na zone?

    Odp.

    Gdybym ja zastrzelil 25 lat temu, jutro wychodzilbym na wolnosc.

    • X X CommentAuthorX X
    • CommentTime29 Jul 2008
     

    > Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
    > - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
    > Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
    > - Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie
    > jakoś poradzić sam.
    > On dzwoni do kochanki:
    > - Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
    > Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim, dzwoni do swego
    > ucznia:
    > - Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
    > Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
    > - Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
    > Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
    > - Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
    > Sekretarka dzwoni do męża:
    > - Kryspin, szef odwołał wyjazd.
    > Facet do kochanki:
    > - Waleria, przewalone. Stara zostaje w chacie.
    > Kochanka-nauczycielka do ucznia:
    > - Kamil, korepetycje punkt o 10.00 rano w sobotę.
    > Uczeń do dziadka:
    > - Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
    > Dziadek-prezes do sekretarki:
    > - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy...

    • X X CommentAuthorX X
    • CommentTime29 Jul 2008
     

     

    > Nigdy nie mów, ze czegos sie nie da zrobic...
    >
    > ...dlatego,
    > ze zawsze znajdzie sie debil z inicjatywa, który nie wie, ze tego sie
    > nie da zrobic, i to zrobi!!!
    >
    >
    > Kilka zasad przetrwania w biurze
    >
    > Zasady biurokratyczne:
    >
    > 1.. Nie mysl! A jezeli juz. pomyslales to
    > 2.. Nie mów! Ale jezeli juz powiedziales to
    > 3.. Nie pisz! Jezeli juz. napisales to
    > 4.. Nie podpisuj! A jak podpisales, no to sie, k..., potem nie dziw.
    >
    > Prawo Tertila:
    > Sprawa raz odlozona dalej odklada sie sama.
    >
    > Prawo Clyde'a:
    > Im dluzej zwlekasz z tym co masz do zrobienia, tym wieksza szansa, ze
    > ktos cie wyreczy.
    >
    > Zasada Larsona:
    > Dokonaj czegos niemozliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiazków.
    >
    > Regula Jaffersona:
    > Tytuly przewazaja nad osiagnieciami.
    >
    > Prawo Wilsona:
    > Ranga osoby jest odwrotnie proporcjonalna do szybkosci mowy.
    >
    > Regula Achesona:
    > Raport ma sluzyc nie informowaniu czytelnika, lecz ochronie autora.
    >
    > Prawo Niesa:
    > Energia zuzywana przez biurokracje na obrone bledu jest wprost
    > proporcjonalna do jego wielkosci.
    >
    > Prawo Phillipa:
    > Latwe do przeprowadzenia sa tylko zmiany na gorsze.
    >
    > Regu?y komisyjne:
    > a.. Nigdy nie zjawiaj sie; na czas, bo bedziesz musia? zaczynac.
    > b.. Nie odzywaj sie do polowy posiedzenia, a zyskasz opinie cz?owieka
    > inteligentnego.
    > c.. Badz tak malo konkretny, jak to tylko mozliwe, dzieki temu nikogo
    > nie urazisz.
    > d.. Kiedy masz watpliwosci zaproponuj powolanie podkomisji.
    > e.. Pierwszy wystap z wnioskiem o przelozenie obrad - Zyskasz
    > popularnosc, gdyz wszyscy na to czekaja.
    >
    > Prawo Woltrskiego:
    > Praca w zespole polega na tym, ze przez polowe czasu trzeba tlumaczyc
    > innym, ze sa w bledzie.
    >
    > Prawo Owena:
    > a.. Jesli jestes dobry, to cala robota zwali sie na ciebie.
    > b.. Jesli jestes naprawde dobry, to nie dopuscisz do tego.
    >
    > Pulapka:
    > Zaden szef nie bedzie trzymal pracownika, który ma zawsze racje.

    • X X CommentAuthorX X
    • CommentTime29 Jul 2008
     

     

    Masz mało czasu na zredagowanie ogłoszenia prasowego? Nie przejmuj się.
    Autorzy poniższych też się nie przejmowali.



    1. Zaginął mały pudelek. Jak członek rodziny. Wysterylizowany. Nagroda

    2. Wykwintna i nie droga restauracja. Dania smaczne,
    apetyczne, fachowe kelnerki.

    3. Specjalność dnia: Indyk 15 zł; Wołowina 12 zł; Dzieci 10 zł.

    4. My nie drzemy Twoich ubrań w pralce. My robimy to ręcznie!

    5. Na sprzedaż pies, je wszystko, lubi dzieci.

    6. Do sprzedania antyczne biurko dla kobiety z grubymi nogami
    i dużymi szufladami.

    7. Ponczochy Sheer. Zaprojektowane do pięknych sukienek, tak doskonałe, że
    większość kobiet nie zakłada już nic innego.

    8. Mężczyzna szuka pracy, uczciwy i niewybredny. Weźmie wszystko.

    9. Tanio i duży wybór. Po co masz jechać daleko i dać się oszukać? Przyjedź
    do nas!

    10. Zatrudnię mężczyznę do byka, który nie pali i nie pije.

    11. Przyholujemy tanio Twoje auto. Skorzystaj, a nigdzie indziej już nie
    pojedziesz.

    12. Wdowa z dziećmi w wieku szkolnym zatrudni kogoś do prac domowych i
    pomocy w rozwoju rodziny.

    13. Zatrudnimy handlowca w fabryce dynamitu z zamiłowaniem do dalekich
    podróży.

    14. Astra '97, pierwsza właścicielka po wypadku, przód w
    dobrym stanie, tel. .....




    • X X CommentAuthorX X
    • CommentTime29 Jul 2008
     

     

    > Once upon a time, and far far away lived a beautiful Queen with

    > voluptuous breasts. Nick the Dragon slayer knew that the penalty for

    > his desire would be death should he try to touch them.

    > One day Nick revealed his secret desire to his colleague, Horatio the

    > Physician, who was the King's chief doctor. Horatio the Physician,

    > exclaimed that he could arrange for Nick the Dragon Slayer to satisfy

    > his desire, but it would cost him 1,000 gold coins to arrange it.

    > Without pause, Nick the Dragon Slayer readily agreed to the scheme.

    > The next day, Horatio the Physician made a batch of itching powder and

    > poured a little bit into the Queen's brassiere while she bathed.

    > Soon after she dressed, the itching commenced and grew intense.

    > Upon being summoned to the Royal Chambers to address this incident,

    > Horatio the Physician informed the King and Queen that only a special

    > saliva, if applied for four hours, would cure this type of itch, and

    > that tests had shown that only the saliva of Nick the Dragon Slayer

    > would work as the antidote to cure the itch.

    > The King quickly summoned Nick the Dragon Slayer. Horatio the

    > Physician then slipped Nick the Dragon Slayer the antidote for the

    > itching powder, which he quickly put into his mouth, and for the next

    > four hours, Nick worked passionately on the Queen's voluptuous and magnificent breasts.

    > The Queen's itching was eventually relieved, and Nick the Dragon

    > Slayer left satisfied and touted as a hero.

    > Upon returning to his chamber, Nick the Dragon Slayer found Horatio

    > the Physician demanding his payment of 1,000 gold coins. With his

    > obsession now satisfied, Nick the Dragon Slayer couldn't have cared

    > less and, knowing that Horatio the Physician could never report this

    > matter to the King, with a laugh just told him to get lost.

    > The next day, Horatio the Physician slipped a massive dose of the same

    > itching powder into the King's underwear. The King immediately

    > summoned Nick the Dragon Slayer...

    > The moral of the story - - - - - - - - - - - - -

    > Pay your bills.

    >

     

     

Od 61 do 70 z 91

RSS Feeds